Strona główna 9 Projekt 9 Mapa buntów

Mapa buntów

Prezentacja współczesnych form buntu społecznego

Projekt Bunt 56 inspirowany wydarzeniami poznańskiego Czerwca 56, jest próbą prezentacji współczesnych form buntu społecznego. Wydarzenia historyczne są istotnym pretekstem do zastanowienia się jak energia protestu wygląda dzisiaj. Z tej okazji powstały min.Treny, nawiązujące do śmierci Romka Strzałkowskiego, który zginął w czerwcu 56 na ul. Kochanowskiego.

Mapa buntów jest kolejnym ważnym elementem naszego projektu. Pomysł „napisania”topografii Poznania pod kątem miejsc protestu w błyskotliwy sposób zrealizowali, dziennikarka Natalia Mazur i grafik Kajetan Hajkowicz.

Przemek Prasnowski

Fundacja Barak Kultury


Poznański Czerwiec to dla mnie konkretne miejsca w mieście, a konkretne miejsca w mieście to dla mnie Poznański Czerwiec. Gdy mijam Zakład Ubezpieczeń Społecznych, nie potrafię nie myśleć o aparaturze zagłuszającej zrzucanej z dachu przez uczestników buntu sprzed 60 lat. Na ul. Kochanowskiego widzę ludzi maszerujących pod gmach UB, a plac Adama Mickiewicza trudno mi wyobrazić sobie bez stalowych krzyży i robotniczych postulatów wolności i chleba.
A czy dziś są w Poznaniu miejsca kojarzące się z żądaniami lub ze sprzeciwem? Na ile trwale współczesne protesty zapiszą się w przestrzeni miasta?
Nie ma dziś manifestacji na taką skalę jak ta z czerwca 1956 roku, ale to nie znaczy, że nie ma powodów, by wyjść na ulicę i demonstrować. Z Kajetanem Hajkowiczem, grafikiem, opracowaliśmy mapę współczesnego poznańskiego buntu, jako cezurę przyjmując początek XXI wieku. Nie jest to pełna ewidencja wszystkiego, przeciwko czemu przez ponad 15 lat buntowali się poznaniacy. Staraliśmy się jednak pokazać różnorodność haseł i wielość miejsc, w których protestują mieszkańcy Poznania. Są na tej mapie stacjonarne pikiety i dłuższe lub krótsze przemarsze (oznaczaliśmy wtedy na mapie jeden, najistotniejszy punkt, trasę pochodu podając w opisie). Są głośne demonstracje, milczące marsze, protesty polegające na czytaniu, wspólnym tańcu, a nawet na piciu herbaty. Są demonstracje, z postulatami których się nie zgadzamy, ale to nie mogło być powodem, by je pomijać.

Oznaczyliśmy miejsca regularnych manifestacji, choć pod różnymi hasłami: plac Wolności czy ul. Półwiejską. I takie, w których ludzie spotykają się w jednej, konkretnej sprawie: przy bramie lotniska w Krzesinach albo na placu Asnyka. Pamiętaliśmy o miejscach, które same w sobie są (lub były) symbolem sprzeciwu, nawet w chwilach, gdy nie odbywa się w nich żadna akcja: poznańskie skłoty czy wycięty róg Kupca Poznańskiego.

Być może nie znajdziesz na mapie manifestacji, w której brałaś lub brałeś udział. Może znajdziesz inną, z podobnymi hasłami, do której byłabyś lub byłbyś w stanie się przyłączyć. A może protest w sprawie, która leży ci na sercu, jeszcze się nie odbył i zbliża się czas, by go zorganizować?

Natalia Mazur

Inne aktualności